Raz jeszcze wracam do tematu, którym zajmowałem się kilka lat temu. Poprzednio powodem były problemy obserwowane w jednym z projektów, w którym uczestniczyłem. Teraz okazją do powrotu do tego tematu są bardzo dobre opinie po zrealizowaniu kilku edycji warsztatu z tego zakresu dla zespołu obejmującego IT i Biznes w dużej organizacji. Raz jeszcze okazało się, jak fascynujące i jak praktyczne jest to zagadnienie.
Zacznijmy od prostego pytania, jakie zadał mi mój znajomy menedżer, posiadający wieloletnie doświadczeniem w pracy w wielu korporacjach, na wielu kontynentach: "czy zdajesz sobie sprawę, jak to niebezpieczne nie pozostawać w kontakcie z twoimi uczuciami?" Od tego właśnie pytania zaczęła się moja wędrówka po świecie inteligencji emocjonalnej (ang. EI – Emotional Intelligence) w zarządzaniu projektami.
Co to jest inteligencja emocjonalna oraz jakie jest jej znaczenie w zarządzaniu projektami? I co ma wspólnego z tym tematem jeździec na grzbiecie słonia, czyli ilustracja tego tekstu?
Jeździec na grzbiecie słonia to po prostu metafora umysłu człowieka: jego części racjonalnej (jeździec) i emocjonalnej (słoń). I już ta ilustracja pokazuje problem: jak w roli jeźdźca mam pokierować dużo większego słonia w określonym kierunku?
Co do inteligencji emocjonalnej, to zacznijmy od samego początku. Po pierwsze to wcale nie Daniel Goleman, który zdobył popularność wydaną w 1995 roku książką "Inteligencja emocjonalna" był autorem tej koncepcji. Termin ten po raz pierwszy został użyty w pracy doktorskiej Wayna Payne w 1985 roku, a następnie w artykule psychologów P. Saloveya i J. Mayera w 1990 roku. Roboczo można powiedzieć, że inteligencja emocjonalna (IE) to inteligentne użycie emocji: świadome działanie po to, by emocje działały na naszą korzyść; ich wykorzystanie tak, by pomagały kierować naszymi zachowaniami i myśleniem, by uzyskać lepsze wyniki podejmowanych działań.
Inne, pragmatyczne określenie, które sam zresztą stosuję: IE to rozpoznanie oraz kontrolowanie własnych emocji oraz emocji innych, po to by praca i współpraca w zespole, projekcie była efektywna, łatwa, i przyjemna; by przynosiła zadowolenie, „fun” i uśmiech wszystkim zaangażowanym w nią stronom. Po to wreszcie, by doprowadzić do sytuacji, będącej moim ideałem , tj. do sytuacji by „projekt sam się kręcił”. Czy to science fiction? Oczywiście nie – potrzeba „tylko” rozumieć, czym jest inteligencja emocjonalna, poznać jej podstawowe kompetencje i … zastosować w zarządzaniu projektem, zespołem lub działem, a nawet całą organizacją.
Model inteligencji emocjonalnej, jaki sam stosuję w praktyce i podczas warsztatów szkoleniowych obejmuje pięć następujących obszarów:
- Samoświadomość
- Samokontrolę
- Świadomość społeczną
- Zarządzanie relacjami
- Przewodzenie zespołowi.
W każdym z tych obszarów wyróżnić można konkretne kompetencje, niezbędne emocjonalnie kompetentnemu kierownikowi projektu. Najważniejsze z tych kompetencji to:
- Emocjonalna samoświadomość, czyli umiejętność dokładnego rozpoznawania, wyrażania i oceny własnych emocji
- Samokontrola, czyli umiejętność zarządzania własnymi impulsami i nastrojami
- Empatia, rozumiana jako umiejętność rozpoznawania i wczuwania się w uczucia i emocje innych ludzi, a także umiejętność przewidywania zachowań innych osób
- Zarządzanie relacjami, tj. umiejętność zarządzania relacjami i związkami z innymi ludźmi
- Kompetencje przewodzenia zespołom, dotyczące takich zagadnień, jak: komunikacja z inteligencją emocjonalną, zarządzanie konfliktem, czy przewodzenie bazujące na innych kompetencjach IE.
Najprostszy test oceny własnych umiejętności z obszaru inteligencji emocjonalnej, to po prostu analiza w/w punktów. A stąd już tylko krok do zarządzania projektami. Przecież jako kierownik projektu mam spowodować – wraz z moim zespołem projektowym – osiągnięcie zaplanowanych rezultatów. Ludzie i ich emocje, a także ja i moje emocje – o czym także należy pamiętać - są naturalnym, a często wręcz kluczowym elementem tego procesu.
Inteligencja emocjonalna może okazać się pomocna kierownikowi projektu choćby w następujących zagadnieniach:
- Stworzenie takich relacji z interesariuszami projektu, które sprzyjają osiągnięciu sukcesu projektu
- Przewidywanie oraz łagodzenie lub najlepiej unikanie problemów emocjonalnych w projekcie
- Zarządzanie konfliktami i relacje z „trudnymi” członkami zespołu projektowego i/lub interesariuszami, czy to w Twoim zespole, czy też po stronie Klienta
- Efektywniejsza komunikacja w projekcie
- Stworzenie atmosfery i środowiska pracy w projekcie, motywującej do pracy i zwiększającej zadowolenie ludzi pracujących w projekcie
- Wykorzystanie wiedzy o emocjach do podejmowania lepszych decyzji w projekcie.
Każdy, kto kieruje projektami z pewnością chciałby doprowadzić do wyżej opisanych sytuacji.
A jak w takim razie uzyskać odpowiednio wysoki poziom inteligencji emocjonalnej? Jakie podejścia i techniki stosować? Jak rozwijać swoją inteligencję emocjonalną i jak zostać emocjonalnie kompetentnym kierownikiem projektu, liderem, lub przywódcą?
To – jak mawiał Kipling – jest już zupełnie inna historia i temat na odrębny tekst w tym blogu. Jeśli temat Inteligencji emocjonalnej w zarządzaniu projektami Was zaintrygował, to zapraszamy na szkolenia „Emocjonalnie kompetentny kierownik projektu” w dniach 31 marca - 1 kwietnia 2014 (prowadzone w Warszawie przez dr Jerzego Stawickiego).